przejdź do menu przejdź do treści przejdź do kontaktu
‘To Power or Not To Power Your Film with AI?’- relacja z wydarzenia

‘To Power or Not To Power Your Film with AI?’- relacja z wydarzenia

’To Power or Not to Power Your Film with AI?’ – konferencja pod takim tytułem poruszyła jedno z kluczowych pytań osób tworzących i producenckich w branży filmowej. Małgorzata Kiełkiewicz, dyrektorka Creative Europe Desk Polska, otwierając wydarzenie, zaznaczyła, że jego celem jest przybliżenie narzędzi opartych na AI tak, żeby zainspirować twórców i twórczynie „do podejmowania kreatywnych działań, ale też odpowiedzialności w ich wykorzystaniu”. W spotkaniu wzięły udział osoby eksperckie z branży audiowizualnej, które na co dzień pracują z tego typu technologiami. Prezentacje i dyskusja pokazały różnorodne opinie i wskazała na ważne kwestie, które warto rozważyć już na wczesnym etapie pracy z narzędziami AI. Podkreślano zarówno ogromny potencjał twórczy, jak i wyzwania etyczne, prawne oraz praktyczne, które mogą się pojawić w trakcie pracy z AI.

Sami Arpa, CEO i założyciel Largo AI – start-up’u uważanego za pioniera we wprowadzaniu sztucznej inteligencji do branży audiowizualnej – w swojej prezentacji “Storytelling Through The Lens of AI” zaczął od przystępnego wyjaśnienia technicznej strony AI, a także tego, jakie modele i sposoby działania z danymi mieszczą się w definicji sztucznej inteligencji oraz jak AI ewoluowała i nadal ewoluuje w branży filmowej. Między innymi zaznaczył, że dla istotnej kwestii operowania prawami autorskimi w filmie ważne jest zrozumienie, w jaki sposób modele AI (takie jak LLMs i Diffusion Models) uczą się z danych i działają z twórczością oraz wkładem ludzkim podczas generowania nowych tekstów i obrazów.

Następnie zwrócił on uwagę na trzy konwergentne etapy ewolucji użycia AI w przemyśle filmowym. Pierwszy etap (2006-2012), dotyczący systemu rekomendacji, umożliwił personalizację treści w oparciu o wybory podejmowane przez widza z bogatej filmoteki dostępnej na danej platformie streamingowej (używanej m.in. przez Netflix i Amazon). Drugi etap (2013-2023) – wynikający z pierwszego – wykorzystywał wiedzę o preferencjach widzów, przekładając ją na produkcję dopasowanej treści, odpowiadającej na potrzeby odbiorców tych platform, przy jednoczesnym zawężeniu filmoteki. Według Arpy, trzeci etap ewolucji (2024-2030), który właśnie się rozpoczyna, w znacznym stopniu zmieni przemysł filmowy. Po pierwsze, stanie się tak dzięki większej otwartości na rozwiązania predykcyjnej sztucznej inteligencji, która będzie coraz częściej stosowana do analizy danych, tworzenia algorytmów AI do przewidywania popularności treści i dopasowywania ich do preferencji widzów, analizy ścieżki emocjonalnej, generowania propozycji castingu oraz prognozowania rozwoju rynku filmowego. Efektem będzie zwiększenie skuteczności dotarcia z „dopasowanym” filmem do określonych grup odbiorców. Jednocześnie zastosowanie AI w analizie reakcji publiczności oraz symulacjach cyfrowych modeli odbiorców (tzw. digital twins) pozwoli znacząco obniżyć koszty, np. badań fokusowych. Z drugiej strony, AI generatywne oraz narzędzia nowej generacji będą wykorzystywane hybrydowo do współtworzenia i generowania treści (scenariuszy, storyboardów, scen, efektów wizualnych, animacji, postaci, dubbingów), co oznacza popularyzację hybrydowego łączenia działań sztucznej inteligencji z ludzką kreatywnością oraz tradycyjnymi metodami pracy. Według Arpy, jedną z konsekwencji takiego działania może być m.in. zmniejszenie budżetu produkcji i postprodukcji, a także szybsze przechodzenie z jednego etapu pracy do drugiego (np. z developmentu do produkcji). Podsumowując swoją prezentację, Arpa oszacował, że na rynku europejskim zastosowanie AI może zmniejszyć koszty wielkich produkcji filmowych nawet dziesięciokrotnie.

W kolejnej części spotkania Piotr Winiewicz – reżyser i artysta o wszechstronnych zainteresowaniach – w rozmowie z Weroniką M. Lewandowską opowiedział o kulisach powstania hybrydowego filmu “About a Hero”, którego scenariusz stworzyła sztuczna inteligencja – model Kaspar, wytrenowany na scenariuszach i książkach Wernera Herzoga. Produkcja łączy fikcyjną narrację z unikalną kolekcją wywiadów, w których artyści, pisarze i filozofowie wypowiadają się na temat filmu i rewolucyjnego procesu jego powstawania. W filmie znalazła się m.in. oficjalna zgoda Herzoga na wytrenowanie sztucznej inteligencji na jego twórczości oraz jego sceptyczna opinia, w której twierdził, że modele AI nie będą w stanie stworzyć nowego, wybitnego filmu.

Winiewicz zaznaczył, że współpraca z prawnikami była kluczowa od samego początku procesu, aby uniknąć potencjalnych sporów prawnych związanych z wykorzystaniem wizerunku, sklonowanego głosu i podobieństwa, co jest szczególnie ważne w projektach tworzonych z udziałem AI. „Jedynym problemem w sprawach prawnych jest fakt, że regulacje zawsze pozostają w tyle za technologią” – powiedział Winiewicz, wskazując na wyzwania związane z ochroną praw autorskich. „Spędziliśmy dużo czasu z europejskimi i amerykańskimi prawnikami, żeby upewnić się, że nie przekraczamy żadnych moralnych, etycznych i prawnych granic.” Zwłaszcza różnice w regulacjach prawnych pomiędzy Europą a USA okazały się wyzwaniem.

Proces twórczy filmu był eksperymentalny, a współpraca z AI miała kluczowy wpływ na finalny kształt produkcji. Scenariusz ewoluował dzięki AI oraz absurdalnemu stylowi pisarki Anny Juul: „To była historia maszyny, która sama wpisała się w ten film – proces był zarówno samorefleksyjny, jak i eksperymentalny.” AI stało się narzędziem poszukiwania estetyki „sztucznej natury”, inspirowanej szczególnie niemiecką fotografią oraz twórczością Thomasa Demanda. Generowanie obrazów przez AI pomogło również w innych etapach produkcji, takich jak poszukiwanie lokacji czy projektowanie scenografii. Winiewicz zauważył: „Do szukania lokacji mieliśmy masę zdjęć referencyjnych, ale nie wszystkie były bezpośrednie… łatwiej było wygenerować niektóre zdjęcia, które mogłyby być dokładnie tym, czego szukamy.” AI pozwoliło zaoszczędzić czas, zwłaszcza w sytuacjach, gdy „nie zawsze było czasu na rysowanie”.

Winiewicz traktował eksperymentowanie z AI jako przygotowanie do bardziej złożonych projektów w przyszłości: „Pracując nad niedoskonałym scenariuszem generowanym z AI, uczymy się adaptować do nowych warunków pracy – co może pomóc przy bardziej tradycyjnych produkcjach”. Podkreślił również konieczność ostrożności przy pracy z nowymi technologiami, szczególnie w kwestii praw autorskich i etyki. Polecił by „czytać i oglądać wyniki uważnie. Mieć krytyczną postawę do tego narzędzia i pomagać mu”. Choć dostrzega on ogromny potencjał w wykorzystaniu AI, nie planuje kontynuować intensywnej współpracy z tą technologią w nadchodzących projektach: „Bardzo ciekawy proces i dużo się nauczyłem, ale ja nie jestem zainteresowany. Projekty, nad którymi teraz pracuję, nie mają specjalnie dużo wspólnego z AI”.

Wnioski płynące z tej rozmowy wskazują na ogromny potencjał, ale i wyzwania związane z wykorzystaniem AI w filmie. Technologie generatywne mogą stanowić cenne wsparcie w procesie twórczym, ale wymagają ostrożności, krytycznego podejścia i znajomości przepisów prawnych, aby uniknąć kontrowersji związanych z prawami autorskimi i etyką pracy twórczej.

Panel dyskusyjny pt. “AI and the Film Sector: Creative Opportunities and Legal Considerations”, prowadzony również przez Weronikę M. Lewandowską, dotyczył roli sztucznej inteligencji w filmie i zgromadził ekspertów z różnych dziedzin, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i refleksjami na temat wpływu AI na proces twórczy, wyzwań związanych z prawami autorskimi, etyką oraz potencjałem technologii w filmie. W rozmowie wzięły udział następujące osoby: Anna Giralt Gris, współzałożycielka i CEO Artefacto, specjalistka od narracji i AI w filmie, znana z pracy nad projektami łączącymi AI z opowiadaniem historii oraz wsparciem twórców dokumentów w rozwoju projektów z wykorzystaniem tej technologii; Anna Kruszewska, prawniczka specjalizująca się w prawach intelektualnych i nowych technologiach, która omawiała konieczność dostosowania przepisów prawnych do wyzwań związanych z generowaniem treści przez AI; Marek Mardosewicz, artysta wizualny i twórca animacji z AI, który podkreślił znaczenie zachowania równowagi między technologią a ludzką kreatywnością, wskazując na ryzyko utraty oryginalności w procesie automatyzacji twórczości; Maciej Żemojcin, reżyser i producent filmowy, który eksperymentuje z AI w narracji filmowej, podkreślając rewolucyjny potencjał tej technologii, ale zaznaczając, że AI powinno wspierać, a nie zastępować kreatywność twórców; oraz Radek Węgrzyn, reżyser, który zaprezentował krótki film stworzony przy pomocy AI, zwracając uwagę na rolę technologii jako narzędzia wspierającego proces twórczy, ale nie dominującego w twórczości.

Panel rozpoczął się od próby zrozumienia roli generatywnej sztucznej inteligencji w przemyśle filmowym. Maciej Żemojcin odniósł się do poglądów Yuvala Noah Harari’ego, podkreślając rewolucyjny potencjał AI w społeczeństwie, ale również wyzwania związane z kontrolą i odpowiedzialnością. „AI ma ogromny potencjał, ale musimy być ostrożni, by nie przekazać pełnej kontroli nad twórczością maszynom. Powinna to być raczej technologia wspierająca, nie zastępująca, ludzką kreatywność,” zaznaczył Żemojcin. Dodał również, że technologia ta „może wprowadzić rewolucję, ale jej kontrola musi pozostać w rękach człowieka.”

Anna Kruszewska skoncentrowała się na kwestiach prawnych związanych z AI, wskazując na trudności w określeniu, kto jest twórcą dzieła stworzonego przez AI – algorytm, czy człowiek, który zaprogramował system. „Kwestia, kto jest twórcą, jest jednym z kluczowych zagadnień, które muszą być rozstrzygnięte przez prawo. Z jednej strony mamy algorytm, który generuje treść, z drugiej – człowieka, który zaprogramował ten algorytm,” stwierdziła Kruszewska. Zasugerowała, że przepisy prawne muszą być dostosowane do nowych realiów, by uniknąć sporów dotyczących własności intelektualnej, a jednocześnie chronić prawa twórców. Podkreśliła, że kluczowe będzie opracowanie nowych regulacji, które pozwolą na skuteczną ochronę pracy twórczej, szczególnie w kontekście tworzenia treści generowanych przez AI, takich jak deepfake’i, które mogą prowadzić do manipulacji i dezinformacji.

Anna Giralt Gris skoncentrowała się na roli sztucznej inteligencji w opowiadaniu historii w filmie. Zwróciła uwagę na to, jak AI może wspierać twórców w procesie narracyjnym, zwłaszcza w kontekście tworzenia złożonych fabuł czy interaktywnych doświadczeń. Podkreśliła, że technologia ta może stać się potężnym narzędziem w rękach reżyserów i producentów, pozwalając na tworzenie bardziej zaawansowanych i dynamicznych historii, które reagują na wybory widza. „AI nie tylko pomaga w procesie produkcji, ale może także zmienić samą formę opowiadania historii, oferując nowe możliwości w tworzeniu interaktywnych i angażujących narracji” – mówiła Giralt Gris. Dodała również, że jednym z kluczowych wyzwań jest zrozumienie, jak technologia ta może współistnieć z tradycyjnymi metodami twórczymi, nie zastępując jednak ludzkiego wkładu w procesie twórczym.

Marek Mardosewicz opisał swoje doświadczenia związane z wykorzystaniem AI w animacjach i efektach wizualnych, zauważając, że choć technologie te przyspieszają proces twórczy, mogą również prowadzić do utraty oryginalności i autonomii twórcy. „AI może przyspieszyć produkcję, ale przy tym może zagrozić unikalności twórczości. Technologie muszą wspierać artystów, a nie zastępować ich wizję,” zauważył Mardosewicz. Podkreślił konieczność zachowania równowagi między technologią a ludzką kreatywnością, by nie utracić artystycznej tożsamości w produkcji filmowej. Zwrócił uwagę, że AI może wspierać twórczość, ale nie może jej zastępować.

Radek Węgrzyn zaprezentował krótki film stworzony przy pomocy AI, który stał się punktem wyjścia do dalszej dyskusji o granicach twórczości. „Technologia jest narzędziem, które wspiera proces twórczy, ale nie może przejąć kontroli nad twórczością. To reżyser decyduje o finalnym kształcie dzieła,” zaznaczył Węgrzyn. Zwrócił uwagę na fakt, że film, choć stworzony przy użyciu AI, był efektem jego osobistej wizji, a sama technologia miała na celu tylko jej realizację.

Paneliści zgodzili się, że AI w filmie ma potencjał, by wspierać twórczość, ale nie powinna ona zastępować ludzkiej kreatywności. Kluczowym aspektem pozostaje, by twórca miał pełną kontrolę nad finalnym dziełem, a AI traktowane było jako narzędzie wspomagające proces twórczy. Jak podkreśliła Kruszewska, „technologia może otworzyć nowe możliwości, ale tylko wówczas, gdy będzie współpracować z człowiekiem, a nie go zastępować.”

Tekst: Weronika Lewandowska

Zdjęcia: Adam Stępień

 

Przeczytaj również:

PHP Code Snippets Powered By : XYZScripts.com

Ta strona korzysta z ciasteczek (cookies) więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close